Sam koncert był świetny, grubas znowu oszalał, poza tym trzeba docenić jego gust kulinarny, o którym opowiadał i rozeznanie w modzie, gdyż wystąpił w co prawda trochę już przestarzałej, ale nadal gustownej kolekcji The Black Tapes wiosna/lato 2008.

Ludzi nie było zbyt wielu, ale nie ilość się liczy lecz jakość, a wczorajszy koncert jednogłośnie otrzymał Znak Jakości Q. Poza panem akustykiem (w martensach w kolorach rasta), którego nie pozdrawiamy, a właściwie pozdrawiamy środkowym palcem. Sam Kraków, gdzie koncert miał miejsce, powinien otrzymać Nagrodę Za Najwięcej Ulic Jednokierunkowych, Na Które Żeby Wrócić Musisz Objechać Całą Małopolskę. Bawiłem się przednio zawracając w miejscach niedozwolonych, dzięki czemu udało nam się podtrzymać stereotyp warszawskiego kierowcy.
A właściwie pilota, bo bus Sonic Apu sunie niczym samolot. W środku jest komfort, a stewardzi i stewardessy oferują poczęstunek.


Jeśli macie jakieś fotki z naszego koncertu ślijcie je nam kochani na theblacktapes[at]gmail.com
Pozdrawiamy pierwszych Kanadyjczyków, z którymi miałem przyjemność obcować na żywo oraz Krakusów z CF98.

Dobry koncert był Panowie!
OdpowiedzUsuńoo jest i Blinek! :))
OdpowiedzUsuństrasznie zaluje ze nie przylecialme na ten gig.. taki lineup!!
pozdro dudes!